Tylko głowa nie pokryła się rosą... Może to sposób modraszkowatych, by spać głową w dół? Ciekawa jestem, czy taki motyl najpierw obsycha i potem frunie, czy w pierwszych promieniach słońca otrzepuje się z kropel rosy machając skrzydłami? Ale byłoby zdjęcie! Pozdrawiam
motyle dzienne zwykle czekają, aż rosa odparuje, choć spłoszone zwykle od razu są zdolne do lotu. w zimniejsze poranki owady są wychłodzone i dopiero po ogrzaniu się w słońcu opuszczają stan hibernacji.
To koniecznie musisz wybrać się na modraszki, bo one zwykle siadają "głową w dół". Nawet jak modraszek przysiądzie normalnie na łodyżce, to od razu odwraca się głową do dołu.
Mariusz, normalnie kopareczki nam opadły :-). Boskie foto. Nam się jeszcze nie trafiły tak ładnie pokryte kropelkami rosy okazy, a chodzimy czasem i o 5 rano w teren... Pozdrawiamy
Tylko głowa nie pokryła się rosą... Może to sposób modraszkowatych, by spać głową w dół? Ciekawa jestem, czy taki motyl najpierw obsycha i potem frunie, czy w pierwszych promieniach słońca otrzepuje się z kropel rosy machając skrzydłami? Ale byłoby zdjęcie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmotyle dzienne zwykle czekają, aż rosa odparuje, choć spłoszone zwykle od razu są zdolne do lotu. w zimniejsze poranki owady są wychłodzone i dopiero po ogrzaniu się w słońcu opuszczają stan hibernacji.
UsuńŚwietne poranne foto!
OdpowiedzUsuńUwielbiam fotki motyli głową w dół, niestety sam nie mogę trafić. Świetna fotografia :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie musisz wybrać się na modraszki, bo one zwykle siadają "głową w dół". Nawet jak modraszek przysiądzie normalnie na łodyżce, to od razu odwraca się głową do dołu.
UsuńMariusz, normalnie kopareczki nam opadły :-). Boskie foto. Nam się jeszcze nie trafiły tak ładnie pokryte kropelkami rosy okazy, a chodzimy czasem i o 5 rano w teren...
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
To dopiero odkrycie!
OdpowiedzUsuńczy ja wiem... na pogórzu jest pospolity i bardzo liczny. do spółki z P. teleius ;
Usuń