Dziś kolejne opady śniegu dopadły mnie w dolinie Wiaru... W okolicy kapliczki w Gruszowej droga ledwo przejezdna moim Cinquecentem... Poniżej kilka kadrów z przedpołudnia:
|
żurawie (Grus grus) |
|
raniuszek (Aegithalos caudatus) |
|
sójka (Garrulus glandarius) |
Wilcy dokonują dzieła zniszczenia, ale one też potrzebują żyć, tak urządzony jest świat; my zawitaliśmy na Pogórze w piątkowe południe, koło kapliczki nie ryzykowaliśmy, jechaliśmy od Huwnik; nie widziałam jeszcze żurawi, choć wypatruję ich tęsknym wzrokiem, i tęsknię za słońcem, bo jak ono świeci, to cieplej na duszy; pewnie dziś pojedziemy dosypać do karmników, napalić w piecu; pozdrawiam serdecznie. Wesołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńłania ze zdjęcia nie wygląda na upolowaną przez wilki - nie zauważyłem wokoło tropów, poza tym nie zostawiłyby one swej zdobyczy praktycznie nie naruszonej...
UsuńDroga od Gruszowej przedwczoraj została elegancko odśnieżona, przejazd nie sprawiał najmniejszego problemu ;
Roszarpana przez psy.
OdpowiedzUsuń