poniedziałek, 22 września 2014

Żmijowe łuski...

Vipera berus

8 komentarzy:

  1. Niesamowite zdjęcie! na jaką odległość zbliżyłeś się do niej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok. 30 cm, ale warto było, chciałem pokazać możliwie jak najlepiej fakturę 'wężowej skóry' . grunt do nie wykonywać gwałtownych ruchów, które skłoniłyby żmiję do ataku. poza tym zbytnie denerwowanie płazów, czy gadów jest niezgodne z prawem...

      Usuń
  2. Super wygląda na zbliżeniu. Ja już pare lat nie spotkałem żmiji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świete zdjęcie. Bardzo mi się podoba
    zapraszam na http://spotkaniazprzyroda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ups - chyba bym się nie odważył.

    OdpowiedzUsuń
  5. Toś gadzinę ustrzelił. Uważaj Mariuszu. Czytałem relację fotoprzyrodnika, w której opisywał przygodę, gdy omal śmiercią nie przypłacił fotografowania żmii. Sęk w tym, że fotografujemy z dala od cywilizacji, zwykle poza zasięgiem sieci komórkowej i odległość ma w tym wypadku zasadnicze znaczenie. Objawy zatrucia pojawiają się szybko i potrafią solidnie otumanić, utrudniając skutecznie powrót.

    Na zdjęciu wygląda na duży okaz. Ja spotykałem dotąd średnie lub maluchy kilkunastocentymetrowe. Ten wygląda groźnie :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcie, my jakoś rzadko na żmiję "wpadamy"... w tym roku tylko raz widzieliśmy, ale niestety zauważyliśmy ją jak już uciekała do młodnika... no i ze zdjęć nici...

    OdpowiedzUsuń